Warto sie wybrać!

7242046.3Mamy co prawda okres sesyjno-zaliczeniowy, ale nie samą uczelnią człowiek żyje. Nie dajmy się zwariować, badania naukowe już dawno udowodniły, że nauka bez relaksu jest nieefektywna. Co ze sobą zrobić, by na chwilę (jednak dłuższą, niż krótszą) oderwać się od notatek, kserówek, podręczników i projektów? Zapraszam na kulturalny przegląd imprez we Wrocławiu.

W poniedziałek (20 stycznia), żeby od samego początku tygodnia nie obniżać za bardzo intelektualnych lotów, można wybrać się na spotkanie z cyklu „Kultury niewysokiej”. Tym razem na tapecie będą „Zbrodnie rubinowego ekranu”, czyli kompendium wiedzy o tym, co kryminalne seriale nakręcone w czasach PRL-u mówią nam o tej epoce. Członkowie i przyjaciele Koła Badaczy Popkultury Trickster zaprezentują wyniki swojej pracy. Nie zrażajcie się, nawet jeśli na co dzień daleko wam do nauk humanistycznych. Na pewno uda się wam odnaleźć w tej tematyce, a każdy kto pasjonuje się danym tematem, chciałby zabrać głos w dyskusji i pogłębić zarówno swoją wiedzę może czuć się mile widziany. Wykład dotyczący seriali wygłosi Robert Dudziński z Uniwersytetu Wrocławskiego. Spotkanie odbędzie się w CaféTHEA i rozpocznie o godzinie 19:00.

We wtorek (21 stycznia) możecie udać się do pubu Włodkowica 21 (adres kompatybilny z nazwą) i wziąć udział w Improkrakcji. Aktorzy tej grupy teatralnej mogą dostarczyć wam nie tylko rozrywki, ale również pieniędzy. Brzmi intrygująco? Płacicie 15 zł. za wstęp, bierzecie udział w Bestsellerze i uważnie słuchacie tego, co dzieje się na scenie. „Wy dajecie nam tytuł, my dogrywamy całą resztę”, głosi opis wydarzenia. Gdzie więc wasz zarobek? Musicie wiedzieć, że (wyjątkowo tym razem) prawo jest po waszej stronie – pomysł bowiem nie podlega prawom autorskim, więc jeśli uznacie, że coś fantastycznego powstało z zaproponowanego przez was absurdu, możecie to spisać, wysłać do wydawcy i do końca życia pławić się w luksusie. A jeśli nawet nie zarobicie ani złotówki, to i tak nie powinniście mieć poczucia zmarnowanych pieniędzy przeznaczonych na wstęp, bo gwarantuję, że ubawicie się jak wydry w basenie pełnym małży.

W środę (22 stycznia), by nie tracić animuszu, warto rzucić okiem na repertuar kina Nowe Horyzonty. W ramach cyklu „Między słowami. Filmowe spotkania psychoanalityczne” o godzinie 20:00 zostanie wyświetlony film „Pianistka”. Główna bohaterka, Erica Kohort, to kobieta w średnim wieku, nauczycielka gry na fortepianie w konserwatorium w Wiedniu. Mimo średniego wieku mieszka z matką, z którą łączy ją toksyczna relacja. Jako maestro budzi szacunek ze względu na talent i wybitną samodyscyplinę. Nie ma męża ani kochanka, swoje potrzeby emocjonalne i seksualne zaspokaja w niestandardowy sposób. Pewnego dnia jeden ze studentów wyznaje jej miłość. Jak pisze o tej ekranizacji Grażyna Arata, z miesięcznika "Kino" „Seks w "Pianistce" ma formę kuriozalną i bolesną, zdecydowanie antykonformistyczną i daleką od jakichkolwiek śladów romantyzmu. Jest odbiciem i kompensacją wewnętrznych frustracji i afektywnego okaleczenia bohaterki, u której zduszono potrzebę ciepła i czułości, zastępując je strukturami dominacji”.

Po seansie możecie się wybrać do klubu Puzzle na koncert grupy Backspace. „Dźwięk przestrzeni, barwa rytmu, free jazzowy feeling. Zamrożone nuty, ocieplone, roztapiane, scalone w nową jakość i znów zamrożone by stać się sceną kolejnej improwizacji, interakcji” – tak wydarzenie opisane jest na facebooku. Amatorzy nieoczywistych kompozycji nie powinni tego przegapić. Za 15 złotych możecie wejść w zaskakujący, mroczny, tajemniczy i nieprzewidywalny klimat.

W czwartkowy wieczór grzechem byłoby nie udać się do Capitolu. „Table Around Cage” w nowej odsłonie to ekscytująca podróż w nieznane, tym razem zarówno dla widzów, jak i wykonawców. Koncert ma na koncie wiele pełnych zachwytu recenzji, co powinno być dla was rekomendacją samą w sobie. Ciekawskich odsyłam do oficjalnego trailera: http://www.youtube.com/watch?v=ZwwJ3vcLJI8&;feature=youtu.be .

Piątek odżegnuje nas z samego założenia od rozrywek stricte intelektualnych. Chcemy włączyć w naszym mózgu funkcję ‘stand by’ i pobawić się przy dobrych rytmach. Niezastąpiona Nietota zaprasza na niezastąpionego Boryna. Sam o sobie pisze, że jest niepoprawnym degustatorem dźwięków. Ja o nim mogę napisać, że rozkręca fantastycznie imprezy. Co gra? Różnie, ale zawsze w dobrym guście. Nie uświadczycie u Boryna hitów z pierwszych miejsc popowych list przebojów, co jest na pewno jednym z największych walorów jego repertuaru. Start o 21:00.

Fani zespołu Bethel wybiorą się zapewne do Alibi, gdzie zespół obchodzi swoje siódme urodziny i na pewno nie pozwoli wam zapomnieć o tym jubileuszu. Przypuszczam, że tej wrocławskiej grupy nikomu nie trzeba przedstawiać, ale dla niezorientowanych krótka charakterystyka zaczerpnięta z oficjalnej strony zespołu: „Na koncertach Bethel można zarówno poskakać przy rytmach szybkiego ska, jak i kołysać się przy łagodnym roots reggae i dubie.” Wejściówki na urodzinowy koncert otrzymacie drogą handlu wymiennego – w dniu koncertu wy im banknot z Bolesławem I Chrobrym, a oni wam bilet, przed koncertem – Mieszko I i 5 zł. Start o 19:00.

A jeśli już wpadniecie do Alibi w piątek, to możecie w nim zostać do soboty, bo maraton urodzinowy trwa. 24 świętował zespół Bethel, a 25 swoje szesnaste urodziny uczci sam klub. Obiecują świetną zabawę, dobrą muzykę, korzystne promocje i niespodzianki. Imprezę rozkręca dj Mario. Wchodzicie za free, start o 21.

Zwolennicy tradycyjnego karnawału na pewną będą zachwyceni Szajbowym Balem Maskowym. To już druga edycja maskarady. Szajba postanowiła wprowadzić wenecki klimat na wrocławskie włości i odświeżyć jedną z najstarszych tradycji karnawału. Zgodnie z myślą przewodnią maski są mile widziane, a ich forma zależy tylko od ograniczeń waszej fantazji. Rozpoczęcie balu o godzinie 21, wstęp wolny.

26 stycznia, w niedzielę, by naładować akumulatory po szaleństwach sobotniej nocy możecie odwiedzić Synagogę pod Białym Bocianem, by wziąć udział w koncercie zespołu Chudoba granego w ramach Ethno Jazz Festival. Grupa jest jednym z zespołów, który przyczynił się do rozpowszechnienia muzyki folkowej w naszym kraju, a przez dwadzieścia lat działalności wypracowali swój rozpoznawalny od pierwszych taktów styl.

Na niedzielną stagnację Wrocławski Klub Formaty proponuje nam wystawę „Odzyskaj moc dzikości” Moni Worsztynowicz. Współczesna kobieta odbywa duchową podróż w poszukiwaniu zaginionych, zapomnianych, wypartych aspektów jej dzikiej duszy, a prezentowane obrazy pokazują kalejdoskop ilustracji archetypu Dzikiej Kobiety. Ponadto, w dniu wernisażu odbędzie się klimatyczny koncert dwóch kobiet, które przy akompaniamencie  szamańskich bębnów, drumli, mis, gongów, harf ustnych spotkają się w dźwiękach swoich głosów i zabrzmią wraz ze śpiewem intuicyjnym, mantrami i dawnymi słowiańskimi pieśniami, aby ukazać przepełnioną barwami kobiecą naturę.

Bawcie się dobrze! Przestrzegam jednak – wybierajcie imprezy z rozsądkiem! Jestem pewna, że i u was, parafrazując klasyka, terminy zostały rzucone, a przecież nie po to są jedynki, żeby zdawać poprawki!

Nina Elwira Matyba

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Reklama

Reklama

Error: Any articles to show