„Zaginione Miasto Boga Małp” Douglas Preston

recenzja„Zaginione Miasto Boga Małp” to książka, która już na kilka dni po premierze podbiła listy bestsellerów oraz serca czytelników. Okazała się jedną z najgłośniejszych książek non-fiction w 2017 roku oraz trafiła na listę bestsellerów New York Timesa i Wall Street Journal.

Z tematem dżungli nie spotykamy się w książkach zbyt często, jeszcze rzadziej zdarza nam się zapewne marzyć o pobycie w niej. Wynika to z prostego faktu, że doskonale zdajemy sobie sprawę, iż dżungla to nie tylko gęste pokrycie danego terenu mniej lub bardziej bujną roślinnością. W jej czeluściach kryją się także niebezpieczeństwa. Dla człowieka są one ogromnym zagrożeniem.

Lasy Mosquitti w Hondurasie są najbardziej niebezpieczną, najtrudniejszą do przebycia dżunglą świata. Pełne muchówek, jadowitych węży oraz jaguarów są przerażające i nie jest to jedynie spowodowane faktem, iż jest ona siedliskiem jednego z największych kotów świata. Dodatkowym powodem jest niestabilność Hondurasu, czyli podupadła ekonomia, przemysł narkotykowy, wysoka ilość morderstw. A ze względu na wysokie ryzyko ukąszeń węży oraz zarażenia się licznymi chorobami, takimi jak na przykład leiszmanioza, denga, malaria, są dla człowieka śmiertelnie niebezpieczne.

Właśnie tam miało istnieć legendarne Miasto Boga Małp, bogate i nagle opuszczone, jeszcze przed przybyciem konkwistadorów – wedle legendy przeklęte. Wieloletnie poszukiwania nie przyniosły rezultatów. Kolejną wyprawę zorganizował dokumentalista  i odkrywca, laureat nagrody Emmy Steve Elkins. Dzięki nowoczesnej technologii laserowej udało się jej członkom zlokalizować położenie tajemniczego prekolumbijskiego miasta. Lecz to dopiero początek mrożącej krew w żyłach opowieści…

To zadziwiające, że w czasach, kiedy możliwości dotarcia do różnych miejsc na ziemi jest tak ogromna ilość, pozostają jeszcze jakieś nieodkryte zakamarki. Bez wątpienia fakt, iż Douglas Preston pokusił się o rozwinięcie właśnie tego tematu jest intrygujący. Wszystko, co tajemnicze, jest ciekawe. Autor umiejętnie wzbudza ciekawość w czytelniku poprzez chwytliwe zakończenie rozdziałów, tak aby czuł on natychmiastową potrzebę przeczytania kolejnej strony. „Zaginione Miasto Boga Małp” prócz tego, że jest reportażem, skrywa w sobie również wątki historyczne. Pisarz przybliża bowiem czytelnikom historię Hondurasu oraz przerażający raport ekologiczny, a w nim informacje o trudnościach w zwalczaniu chorób, jakimi można zarazić się w dżungli. Kreśli także obraz prekolumbijskiej Ameryki.


Agnieszka Miśkowiec

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Reklama

Reklama

Error: Any articles to show